Pytanie

Koniec wędrówki zapłakanej matki walczącej o dobro swego syna w trudnym świecie przemocy i strachu daje ból serca przepełnionego miłością do rodziny potomka wpatrującego się w stare, niezmienne oczy matuli
Nie patrząc na strach przemierza kontynenty w poszukiwaniu konkretniej odpowiedzi na irracjonalne pytanie
Gdzie jest jego miejsce?
Pod stopą kierownika straszącego o zwolnieniu?
Tragicznej nauczycielki bez ambicji i perspektyw?
Czy chęć doskonalenia samego siebie w ogromie teraźniejszości daje nam przewagę nad resztą nudziarzy wędrujących monotonnie ścieżką do…
Do kogo?
Niebo czy piekło?
Może inny obraz życia po śmierci?
Nie ma odpowiedzi na pytania które są potrzebne, bo jaki jest cel życia?
 Robić to co każą i czekać na „Sąd Boży”?
 Może nie ma nic dalej a może jest całkiem inny świat…
Nie mamy powodów sądzić że to kłamstwo, ale też nie mamy dowodów na autentyczność naszych przekonań…
Brak oddechu
Szybkie bicie serca
Strach czy impuls do działania?
Nie wiem
Ale chce to sprawdzić…

Miłość - część II

[…] Lecz nadal idę
Mijam wielkie, stare dęby rosnące w centrum parku i myślę
Świat jest chory
Co dzień to dostrzegam
Najpierw rośnie, szybko niczym ten dąb, by zaraz stanąć w bezruchu i czekać
Na co?
Po co?
Dużo pytań, mało czasu
Coś we mnie pęka
Nie zawsze słowa są ostateczne…
Poglądy można zmienić, wystarczy impuls
Może miłość nie jest tylko bestią
Najważniejszy jest rozwój
Młoda miłość z czasem dorasta i twarda jak dąb trwa
Na wieki?
Czy coś ją może zatrzymać?
Są takie pytania, które nie mają odpowiedzi
Ilość cierpień w życiu daje drugie tyle radości
Idę i myślę
Czas coś zmienić
Moje nudne życie nigdy nie było przepełnione radością
Czas się oddać w ręce czułości, miłości i wrażliwości
To jeszcze nie koniec życia
Jeszcze nie koniec…

Miłość - część I

Podsumowanie
Idąc ścieżką, pustą i długą, wiodącą przez park, rozmyślam
Ile tu cierpienia
Ile tu radości
Tyle sprzeczności w moim życiu
Naszym życiu…
Ludzie nie widzą problemu, bo idą…
Ślepi, mali wobec ogromu rzeczywistości
Patrzmy, dostrzegajmy fakty
Miłość rani…
Najpierw czuła, miła, uderza w zmysły,
Po to, by za chwile uderzyć, niczym nie poskromiona bestia
Nie ma ucieczki, bo nie ma celu
Nie ma wolności, bo nie ma uwięzi
Jesteśmy otoczeni nicością
Miłość jako cel życia oraz jako utrapienie
Zakochać się to żyć
Kochać to umierać
Nie ma słusznych decyzji
Nie ma dobra i zła […]

Moja Muza

Ludzie, często rychle osądzani
Zewnątrz trochę zwariowani
Lecz w środku czyści, czuli, szczerzy
Co dzień ich mijam, co dzień ich widzę i mam tą pewność
Ciebie też spotkałem, nie tylko widziałem, również poznałem
Zawsze szalona ukrywasz swój ból przed słońca promieniem
Nie widać smutku, tęsknoty, żalu…
Jesteś tylko Ty…
Piękna, mądra, zwariowana
Co kryje medal?
Dwie strony…
Jasna pokazana światu wystarcza, lecz chce poznać tą drugą, ciemną połowę
Połowę, gdzie ukryte są tajemnice, pytania, odpowiedzi i wrażliwość, której się boisz
Wrażliwość którą podziwiam
Delikatna w każdym calu…
Nie dotykaj, nie krzycz, nie rań…
Jest bezpieczna, schowana w sercu
Odkryj przede mną tajemnice
Mała Muzo…
Ufaj, uwierz we mnie i chłoń słowa

Szczere słowa

Zapomnienie

Nie wiem już jak pisać
Zapomniałem
To przykre
To chore
Chcieć i nie móc
Wiem jak, gdzie, o czym…
Lecz to za mało
Brak mi odwagi, by walczyć z myślami, których tak bardzo się boję
One krzyczą w mej głowie i wołają o wolność
Uwolnić je?
Tak strasznie się boje
Każda sekunda mego nudnego życia mozolnie zbliża mnie ku końcowi,
A co będzie na końcu?
Myślenie, wiara, nauka…
Nic tego nie określi
Trzeba to przeżyć
Przeżyć ciemny jak węgiel mrok…
Wyjść z tego cało, stać się niezwyciężonym
Nikt tego nie dokona, już nie.

Zmiany

Nie umiem pisać o sobie
Nie umiem dawać przykładu
Nie umiem być tym jedynym
Nie umiem ciągle kryć żalu
Jestem inny, w kółko to powtarzasz
Jestem szczery, byłem, będę
Miły, dobry, progresywny
Patrzę wokół, nic nie widzę
Blade twarz, smutne miny
Co mam robić?
Walczyć? Krzyczeć?
Czy też przystosować się i milczeć…
Nie chce tego
Nigdy nie chciałem
Chce wolności
Chce się wyrwać
Czy pozwolisz?
Mało ważne…
Robię to co robić musze
Krzyczę, biegnę, zmieniam świat
Mały świat, swoją dusze, swoją miłość znaleźć muszę
Teraz wyjdę
Nie patrz, nie idź, sam to zrobię
Wole płonąć
Płonę…


Koniec
________________________________________
Kolejny wiersz :) mam nadzieje że się spodoba :) Moja Muza wielce szczęśliwa :P udostępniajcie i komentujcie zależy mi na Waszych opiniach :) Miłego wieczorku.