Limbo

Świat między światem, widzę go co noc
Ciemny, wręcz czarny
Limbo?
Miejsce, gdzie wszystko staje się puste, takie niczyje
Nie ma mnie, nie ma nas
Są oni
Wielkie stwory rysujące nam drogę donikąd
A my idziemy, jak słudzy, lecz bez wysiłku
Oni nic nie mówią
Nie wymagają, nie biją, nie stawiają warunków
Nie znam ich, lecz wiem
To tylko pozory, bo gdy nastanie ta chwila…
Nie będzie odwrotu, to nieuniknione
Dążąc bez celu, bez ambicji, bez wiary
Już dawno umarliśmy, już nikt nie tęskni, nikt nie pamięta
Czekamy na tą chwilę, chwilę wyzwolenia!